10 wskazań Jana Pawła II, których nie wolno zapomnieć
o. Maciej Zięba dominikanin, teolog
To już lata. A ból pozostał. I nie maleje. Nie da się go ani uniknąć, ani uśmierzyć. Może i dobrze, bo choć to ból po wielkiej stracie, to można mu nadać głębszy sens. Potencjał wciąż tkwi w nas ogromny.
Jeżeli 79 proc. Polaków przyznaje się, iż stara się kierować w życiu wskazaniami Jana Pawła II, jeżeli 94 proc. Polaków uważa Jana Pawła II za wielki autorytet moralny, to jest to dowód, jak ważną postacią pozostaje dla nas papież Polak.
Dlaczego więc tak mało jego nauczanie jest obecne w naszym życiu, zwłaszcza w życiu wspólnym?
Nie mnie krytykować, moralizować czy oceniać. Być może jest to tak jak w reakcji księdza na wyznanie penitenta – że czuje bezsens spowiadania się stale z tych samych grzechów. „A czy wiesz, co by było, gdybyś się z nich nie spowiadał?” – zapytał spowiednik.
Spełnieniem marzeń Karola Wojtyły byłaby przemiana Polaków w duchu jego ukochanych wartości
Zapewne więc bez blisko 30 lat obecności Jana Pawła II wśród nas wszystko byłoby po prostu znacznie gorsze. Nie można jednak, zwłaszcza wspominając jego odejście, nie zadać sobie pytania: co moglibyśmy zrobić, by lepiej wcielać w życie nauczanie papieża?
Nie jestem przeciwnikiem budowy kopca, nadawania imienia papieża najprzeróżniejszym instytucjom, ustanawiania papieskich świąt. Są to jednak działania akcyjne. Z pewnością bliższa sercu Jana Pawła II, i zarazem trudniejsza, byłaby przemiana serc, mentalności, a także wielu instytucji w duchu tego, o czym papież nauczał.
Nie roszczę sobie żadnych praw, by arbitralnie rozstrzygać, co i jak powinniśmy zmieniać w naszym życiu, życiu jednostek i społeczności.
Jednak jako człowiek od dziesiątków lat studiujący nauczanie Jana Pawła II, który miał też wielką radość wielokrotnego słuchania Jego opinii, jestem przekonany, że poniższe wyliczenie co najmniej nie deformuje poglądów Jana Pawła II. Dlatego w trzecią rocznicę jego śmierci podaję je do wspólnego rozważenia.
1. Siła modlitwy
Wszelkie i, jak pamiętamy, niezwykle intensywne działania papieża były zakorzenione w modlitwie. Przypomnijmy sobie ponad półgodzinną transmisję telewizyjną z cichej modlitwy Jana Pawła II w Katedrze Wawelskiej podczas ostatniej pielgrzymki. Na Wawelu modliła się też jedna z ulubionych świętych papieża – królowa Jadwiga. Jej „szkołę kontemplacji oraz działania” jako wielkiego polityka, promotora nauki, kultury i działalności charytatywnej zalecał nam Jan Paweł II na Błoniach w 1997 r.
2. Jasne wybory
„Każdy ma swoje Westerplatte” (1987). „Nie obawiajcie się pragnąć świętości!” (1999). Zdolność do zachowań niekoniunkturalnych, do jasnych wyborów etycznych to nie naiwność czy idealizm. Działalność Jana Pawła II jest tego najlepszym dowodem. To raczej wyzwolenie z ciasnego pragmatyzmu, z płaskiego realizmu, z nacisków opinii publicznej. To przełamanie tyranii codzienności i otworzenie szerszych horyzontów w naszym życiu.
3. Rodzina
Najważniejsze miejsce uczenia się i realizowania naszego człowieczeństwa. „W rodzinie człowiek uczy się kochać i być kochanym, a więc tego, co znaczy być osobą” (1991). Narażona jest dziś na liczne ataki, słabnie w obliczu kryzysów, ale nic nie jest jej w stanie zastąpić, ani filozofia singli, ani żadna inna wspólnota. Dopiero dobre życie rodzinne otwiera nas na inne grupy ludzi, zwłaszcza – o czym tak wiele mówił papież – na umiłowanie ojczyzny (to słowo pochodzi od „ojciec”), o której często mówimy „matka”.
4. Rola kobiety
Kultura, w której żyjemy, tym bardziej inne kultury, wciąż nie doceniają roli kobiety. Papieżowi chodzi o coś więcej niż matematyczne wyrównywanie szans lub umożliwienie kobietom imitowania mężczyzn we wszelkich dziedzinach życia. Chodzi o taką przemianę kultury, by przy pełnej równości zachować różnorodność i komplementarność powołań kobiety i mężczyzny. „Kobieta bowiem poprzez poświęcanie się dla innych każdego dnia wyraża głębokie powołanie swojego życia. Być może bardziej jeszcze niż mężczyzna widzi człowieka, ponieważ widzi go sercem. Widzi go niezależnie od różnych układów ideologicznych i politycznych. Widzi go w jego wielkości i jego ograniczeniach i stara się wyjść mu naprzeciw oraz przyjść mu z pomocą” (1995).
5. Polityka
Demokracja jest najlepszym ustrojem, ale niesamowystarczalnym. Potrzebuje wspólnego podglebia wartości podstawowych. Potrzebuje troski o wspólne dobro, szacunku dla mniejszości i sztuki zawierania kompromisów. Potrzebuje dynamicznego obywatelskiego społeczeństwa – państwo opiekuńcze marnotrawi ludzką energię, uzależnia ludzi od siebie.
6. Ekonomia
Wolny rynek najlepiej szanuje wolność osoby oraz jej kreatywność, najskuteczniej wykorzystuje zasoby i najszybciej reaguje na ludzkie potrzeby. Nie jest jednak samoczynnym mechanizmem. Podstawowym problemem pozostaje pytanie: jak skutecznie pomóc tym, którzy sobie nie radzą na wolnym rynku? A także zrozumienie, że bardzo wiele ludzkich potrzeb, i to tych najważniejszych, dotyczących edukacji i zdrowia, budowania wspólnej tożsamości, dążenia do piękna i wzrastania w miłości, nie może zostać zniewolonych lub wypartych przez mechanizmy rynkowe.
7. Kultura
Największe znaczenie przypisuje Jan Paweł II kulturze. Albowiem to kultura nadaje kształt ekonomii i polityce. To dzięki kulturze Polska, nieposiadająca przez stulecia własnego państwa, nie pozwoliła się wymazać z mapy Europy. Dlatego twórczą i aktywną obecność chrześcijan w miejscach tworzenia kultury, w sferze edukacji i nauki, w świecie literatury, teatru i muzyki, filmu oraz mediów uważa papież za kluczową i dla chrześcijaństwa, i dla kultury. Nie chodzi tu o instytucjonalne odparcie nacisków nowoczesności albo tworzenie „katolickiej nauki”. „Jeśli jakaś kultura zamyka się w sobie i przejawia tendencję do utrwalenia przestarzałych obyczajów, odrzucających jakąkolwiek wymianę i konfrontację dotyczącą prawdy o człowieku, to grozi jej jałowość i upadek” (1991). Zapewne nie każdy z nas może być aktywnym twórcą kultury, ale każdy z nas może być jej twórczym konsumentem. Może też, na swoją miarę, wspierać jej rozwój.
8. Nasze prawa
Papież praw człowieka – tak często pisano o Janie Pawle II. Uczył nas, że prawa człowieka wyrosły z gleby chrześcijaństwa i gdziekolwiek są one łamane, tam widzimy też cierpiącego Chrystusa. Dwa spośród całej gamy praw uważał za najistotniejsze. Prawo do życia – jako warunek konieczny urzeczywistnienia innych praw. „Powszechne, skądinąd słuszne, wystąpienia w obronie ludzkich praw (…) są fałszywe i złudne, jeśli nie staje się z największą determinacją w obronie prawa do życia, będącego podstawowym prawem osoby ludzkiej oraz warunkiem wszystkich innych jej praw” (1988).
9. Solidarność
Jedno z najważniejszych słów w słowniku Jana Pawła II. Pisał o niej sporo jeszcze jako kardynał, ale dopiero polskie doświadczenie Solidarności lat 80. sprawiło, że stała się ona kluczem do zrozumienia nauczania społecznego papieża. Solidarność, wprowadzająca nas w rzeczywistość współ-czucia i współ-rozumienia innych ludzi, w rzeczywistość troski o słabych i bezbronnych, jest „mocną i trwałą wolą działania na rzecz dobra wspólnego”. Określają ją dwa papieskie warunki: „nie ma wolności bez solidarności” (1987) i „nie ma solidarności bez miłości” (1999). Bronić ludzkiej wolności tam, gdzie jest ona zagrożona, i przenikać naszą rzeczywistość miłością, to dwie fundamentalne zasady nauczania oraz działania papieża.
10. Miłosierdzie
Prowadzi nas to do rdzenia papieskiego orędzia z pożegnalnej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski, do „wyobraźni miłosierdzia w duchu solidarności z bliźnimi”, o którą apelował na krakowskich Błoniach w 2002 r. Bardzo ważną rzeczą jest konkretne wyrażanie naszej solidarności z mieszkańcami Tybetu, Birmy czy Białorusi, bardzo ważną rzeczą jest pamięć o ludziach prześladowanych w Korei Pn. i Wietnamie, Sudanie, Arabii Saudyjskiej i wielu innych krajach świata. Wielkie dziedzictwo Solidarności zobowiązuje.
Ale wyobraźnia miłosierdzia ma nam również dopomóc w odkrywaniu tych miejsc, do których tylko ja mogę dotrzeć. Tam, gdzie mój czas, moja troskliwość, moja pomoc materialna, moja modlitwa nie będzie przez nikogo zastąpiona. Są tacy ludzie wokół nas, są takie miejsca i takie sprawy, gdzie moje zaangażowanie jest konieczne. Polska, której obywatele kierują się wyobraźnią miłosierdzia, to zadanie dla każdego z nas.
O takiej właśnie ojczyźnie nauczał nas przez ponad ćwierć wieku papież Polak. Zapewne o taką ojczyznę się modlił i zapewne o takiej ojczyźnie marzył.
Przedruk z Dziennika Polska z 2 IV 2008 r.