Wierzę w Boga Ojca Wszechmogącego
Ojciec święty Benedykt XVI w liście apostolskim ogłaszającym Rok wiary zachęcił by stał się on okazją do „ponownego odkrycia i studium podstawowych treści wiary, które znajdują w Katechizmie Kościoła Katolickiego swą systematyczną i organiczną syntezę” /Porta fidei 11/. Podejmując to zadanie pragniemy co miesiąc w kościele i na łamach naszego Pisma rozważyć prawdę wiary zawartą w Credo odmawianym przez nas w codziennej modlitwie. Pomocą w tym będzie nam wspomniany Katechizm, który jest „jednym z najważniejszych owoców Soboru Watykańskiego II” /Porta fidei 11/, a został opublikowany przez bł. Jana Pawła II 20 lat temu.
Pierwszą i zarazem fundamentalną prawdą naszego Credo jest wiara w Boga, który jest Wszechmocny i jest Ojcem. Rozważmy tę pełną nadziei prawdę.
1. Racjonalność i harmonia świata
Dzisiaj jesteśmy coraz bardziej zabiegani i rozrywani tysiącami nieuporządkowanych pragnień. Wydaje się, że generalnie mówiąc straciliśmy kontakt z naturą i nie potrafimy zachwycić się jej niezwykłością, potęgą i pięknem. Potrzebne są nam momenty zatrzymania i kontemplacji świata. Wystarczy popatrzeć na symetryczność niektórych kwiatów i ich płatków, niezwykłość i precyzję plastra tworzonego przez pszczoły, okrągłość gniazda budowanego przez ptaki, w tym także lepionego przez jaskółki, by zobaczyć, że jest jakaś mądrość ukryta w świecie, który nas otacza. Mądrości tej nie stworzyliśmy z całym naszym ludzkim geniuszem, ale próbujemy ją odkryć i odczytać z księgi natury. Dociekliwi badacze natury i świata odkryją w tym wszystkim ukryte stałe i niezmienne prawa geometrii i matematyki.
Kiedy oglądamy dobry film, myślimy o geniuszu reżysera, o jego mądrości i umiejętności przełożenia prawd na obrazy, akcję i sylwetki psychologiczne i duchowe bohaterów. Podobnie jest z obrazami i rzeźbą oraz z każdym ludzkim dziełem sztuki. One odsyłają nas do twórcy. Czy możliwe by jaskółka stworzyła geometrię koła i według niej lepiła swoje gniazdo? Czy możliwe, by skowronek stworzył prawa harmonii muzycznej według której jego śpiew jest piękny i przyjemny dla ucha? Rozumność, a więc prawa, które są w naturze, te które już odkryliśmy i te których jeszcze nie znamy, przekraczają samą naturę i odsyłają nas do jakiegoś większego rozumu i do jakiejś większej mądrości. Zadziwiająca i piękna jest harmonia wszechświata w której planety krążą po swoich orbitach jakby zawieszone, nie wpadając jedna na drugą. Wszechświat nie jest chaosem, ale przedstawia się nam jako uporządkowany, chociaż nie znamy wszystkich jego praw i zasad. Prawa oddziaływania mas i prawo grawitacji, cała kinetyka w swojej makro i mikroskali zadziwiają nas swoją mądrością i pięknem. Świat mówi o Bogu, choć nie jest to mowa oczywista. Natchniony autor w Starym Testamencie powie: „z wielkości i piękna stworzeń poznaje się przez podobieństwo ich Stwórcę” /Mdr 13 5/. Zadziwienie istnieniem i szacunek do bytu i jego rozumności otwierają człowieka na myśl o istnieniu Mądrego Stwórcy.
2. Człowiek jako dowód na istnienie Boga
Można mówić o wielu drogach prowadzących do odkrycia istnienia Boga. Obok dowodów z kosmosu istnieją także dowody wynikające z obserwacji człowieka i jego wewnętrznego świata. Dla znawców medycyny biologiczny świat człowieka, choć posiada jeszcze wiele tajemnic, jawi się jako uporządkowany. Wystarczy poznać skomplikowane, ale precyzyjne układy składające się na biologiczną sferę życia człowieka np. układ krwionośny, oddechowy, nerwowy i inne, by dostrzec logikę i mądrość. Prawdopodobieństwo, że powstały one przypadkowo na skutek splotu dziwnych przyczyn wydaje się równe zeru, podobnie jak prawdopodobieństwo, że gdy do pralki wsadzimy wszystkie poszczególne części komputera i włączymy odpowiedni program, by wszystko się kręciło, nagle części te złączą się i same z siebie stworzą skomplikowane i nowoczesne urządzenie multimedialne.
Istnieje jeszcze bogactwo i piękno psychicznego i duchowego życia człowieka. Na przykład Karl Jaspers twierdzi, że wolność, która jest warunkiem twórczej aktywności człowieka, nie może pochodzić ze świata przymusów i zależności, ale jest królewskim darem, jest czymś przekraczającym świat i jest czymś obcym dla świata zwierząt i roślin, stąd wyraźnie wskazuje na Dawcę. Wolność została człowiekowi dana przez kogoś, kto tę wolność posiada.
Dodajmy do tego także argument z miłości podnoszony przez św. Augustyna i kontynuatorów jego myśli a także przez wielkiego rosyjskiego pisarza Fiodora Dostojewskiego. Pytamy skąd w człowieku to wielkie pragnienie, by kochać i być kochanym, jeśli nie od Boga, który go stworzył na swój wzór i podobieństwo. Bóg przecież jest miłością. Wolność i miłość, te dwie fascynujące współczesnego człowieka rzeczy, odsyłają do Boga i w Nim znajdują swoje źródło. Intuicyjnie rozumiemy, że miłość jest ponad egzystencją, ona koronuje egzystencję i jej prawda jest zapisana w ludzkim sercu. Gdyby tęsknota człowieka za miłością i za wolnością była skierowana w pustkę i nie mogła być nigdy zaspokojona, człowiek byłby istotą tragiczną, a nawet śmieszną.
O istnieniu Boga mówią także Jego wielcy świadkowie. Francuski filozof Henryk Bergson twierdzi, że dowodem na istnienie Boga są mistycy, którzy doświadczyli tajemniczej obecności Boga. Skoro wierzymy badaczom historii, czy innym naukowcom, to dlaczego mięlibyśmy nie wierzyć ludziom, którzy rozmawiali z Bogiem. W naszych czasach będą to św. siostra Faustyna Kowalska, św. Ojciec Pio, bł. Jan Paweł II i przecież wielu innych.
3. Bóg objawia swoje istnienie i swoje ojcostwo
Istnieją jednak niewierzący, bo Bóg nie jest oczywistością i poznanie Go przekracza zdolności ludzkiego rozumu. Bóg nawet poznany przez człowieka pozostaje tajemnicą. On sam „w nadmiarze swej miłości zwraca się do ludzi jak do przyjaciół” i zaprasza do wspólnoty ze sobą /KKK 142/. Bóg rozmawiał z pierwszymi rodzicami, objawił się Abrahamowi a potem swojemu ludowi Izraelowi, objawiając mu swoje imię. Katechizm zapisze: „Imię wyraża istotę, tożsamość osoby i sens jej życia. Bóg ma imię, nie jest jakąś anonimową siłą. Ujawnić swoje imię oznacza pozwolić, aby inni mogli nas poznać, w jakiś sposób ujawnić siebie, stając się dostępnym, możliwym do głębszego poznania i do bycia wzywanym po imieniu” /KKK 203/. Bóg objawił swoje imię Jahwe – „Jestem, który jestem” Mojżeszowi w gorejącym krzewie. Panu Bogu zależy byśmy Go poznali i znaleźli siłę do życia w Jego miłości. Jak pokazuje Stary Testament, Bóg stopniowo odsłania się ludziom i objawia im siebie. Objawia także siebie jako Ojca. Prorok Izajasz mówi: „A jednak Panie Tyś naszym Ojcem. Myśmy gliną, a Ty naszym Twórcą. Dziełem rąk Twoich jesteśmy my wszyscy” /Iz 64, 7/. Szczytem objawienia ojcostwa Boga jest jednak Osoba Jezusa Chrystusa, Syna Bożego.
4. Chrystus objawia prawdę o Bogu Ojcu
Chrystus mówi często o Bogu Ojcu, który troszczy się o swoje stworzenie i „wie czego nam potrzeba” /Mt 6, 32/, On uczy nas modlitwy w której Boga nazywamy Ojcem i zachęca do zaufania Bogu, który jak dobry Ojciec troszczy się o człowieka bardziej niż o lilie polne i ptaki oraz daje dobre rzeczy. W kazaniu na górze Pan Jezus mówi: „gdy którego z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu kamień? Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża? Jeśli więc wy choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą” /Mt 6, 9-11/. Prawda o dobrym ojcostwie Boga napełnia nasze serca ufnością i odbiera lęk a równocześnie wzywa nas do bycia dziećmi i dziedzicami Boga. Ta prawda nadaje nam godność i wzywa do uznania zależności i do zaufania.
5. Niewłaściwe obrazy Boga
Bóg objawiony przez Chrystusa nie jest zegarmistrzem , który tylko stworzył, jakby poruszył na początku i zostawił, tak jak to się zdarza w ludzkim ojcostwie, ale On teraz się opiekuje, nie zostawia świata i człowieka swojemu losowi. To nie jest Bóg obojętny i zdystansowany.
Bóg, w którego wierzymy, to nie jest Bóg satrapa i tyran , który rządzi w sposób bezduszny i wymaga dla siebie czci i chwały, jakby mu jej brakowało i szukał potwierdzenia swojej wielkości, albo bał się, że może władzę utracić. Chrystus, Syn Boży objawia siebie w Ewangelii jako tego, który służy, a nie dominuje i rządzi.
Bóg nie jest jakimś automatem do zaspakajania naszych potrzeb czy kaprysów w rodzaju automatów z biletami, napojami czy z kawą do których wystarczy wrzucić odpowiedni pieniążek i wyskakuje pożądany przedmiot. W takim porównaniu monetą byłaby nasza modlitwa, dobry czyn czy umartwienie, za które oczekujemy określoną nagrodę. Bóg jest wolny, ale równocześnie kocha, jeśli czegoś nie daje to dlatego, że jest od nas mądrzejszy i widzi dalej. Jest Ojcem do którego możemy iść z najdrobniejszymi nawet prośbami, ale równocześnie ufamy, że On najlepiej wie czego nam potrzeba.
Jesteśmy wezwani do wiary w prawdziwego Boga, nie do wiary w jakiegoś boga wymyślonego według naszej miary i według naszych wyobrażeń. Dlatego trzeba swoje pojęcie Boga oczyszczać. Bóg z ewangelii to nie jest oskarżyciel czy prokurator szukający ludzkiego grzechu, czy strażnik, który pilnuje prawa . To nie znaczy, że przykazania nie są ważne, ale ponad nimi i wypełnieniem ich jest największe przykazanie miłości.
Boga można pokochać, gdy zobaczy się Jego miłość i pozna prawdę o Nim, gdy uzna się Go za dobrego Ojca. Wszystkie wypaczone obrazy Boga sprawiają, że się Go odrzuca. Jeden ze wschodnich Ojców Kościoła, mówił, aby odrzucić ideę Boga zimnego, dalekiego i nieczułego, a zachowując należny szacunek i uznanie świętości, przyjąć Go jako kogoś bliskiego. Wyrażał to w niezwykłym sformułowaniu: „Jeśli nie potrafisz bawić się z Bogiem jak dziecko, nie uznałeś Go jeszcze za swojego Ojca”.
6. Boża Wszechmoc
Bóg Ojciec jest Bogiem Wszechmocnym. Katechizm Jana Pawła II tak to sformułuje: „Wierzymy, że wszechmoc Boża jest powszechna, ponieważ Bóg wszystko stworzył, wszystkim rządzi i wszystko może; jest miłująca, ponieważ Bóg jest naszym Ojcem; jest tajemnicza, ponieważ tylko wiara może ją uznać, gdy „w słabości się doskonali” (2 Kor 12, 9)” /KKK 268/. W scenie zwiastowania Najświętsza Panienka wobec swoich pytań słyszy słowa archanioła „dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego” /Łk 1, 37/. Wiara w Bożą ojcowską miłość i w Bożą wszechmoc jest dla nas źródłem nadziei.
W historii ludzkości, w historii Polski i w historii każdego z nas posiadamy dowody na wszechmoc Bożą potrafiącą odmienić los ludzi i narodów. Wszechmoc Boża objawiła się, gdy stanęliśmy wobec najazdu bolszewików w 1920 roku zaledwie dwa lata po odzyskaniu niepodległości i w niezwykły sposób, będąc na granicy klęski, zostaliśmy ocaleni. Dla Austriaków modlących się na różańcu to Bóg sprawił, że w 1955 roku w znaczącej dacie 13 maja wojska radzieckie opuściły kraj nie włączając Austrii do swojej strefy wpływów. Wszechmoc Boża objawiła się zmianą układu granic i wpływów w 1989 roku. Niezwykłym wydarzeniem jest to, że zmiany, jakie przyniosła krwawa II Wojna Światowa, zostały odmienione bez rozlewu krwi. Pan Bóg posługiwał się Papieżem Polakiem i wiarą wielu ludzi a w pierwszym rzędzie Polską Solidarnością. We wszystkich tych przypadkach działanie Wszechmocnego Boga nie wykluczało działania naturalnych ludzkich sił i mechanizmów.
7. Opatrzność Boża
Rządy Boże jakimi dobry Bóg Ojciec z miłością kieruje światem i prowadzi do ostatecznej doskonałości nazywamy Bożą Opatrznością. „Troska Opatrzności Bożej jest konkretna i bezpośrednia, obejmuje sobą wszystko, od rzeczy najmniejszych aż do wielkich wydarzeń świata i historii” /KKK 303/. Z wielką wiarą pisał z więzienia do swojej córki wielki kanclerz Anglii św. Tomasz Morus, który przeciwstawił się królowi Henrykowi VIII, nie uznając go za głowę Kościoła w Anglii: „Nic nie może się zdarzyć, jeśli nie chciałby tego Bóg. A wszystko, czego On chce, chociaż mogłoby wydawać się nam najgorsze, jest dla nas najlepsze” /KKK 313/. Wszechmocny dobry i miłujący Bóg Ojciec potrafi odmienić każdy los, to On zna sens wszystkich wydarzeń i zna przyszłość. On potrafi nawet ze zła wyprowadzić dobro. „Z największego zła moralnego, jakie kiedykolwiek mogło być popełnione, z odrzucenia i zabicia Syna Bożego, spowodowanego przez grzechy wszystkich ludzi, Bóg, w nadmiarze swej łaski, wyprowadził największe dobro: uwielbienie Chrystusa i nasze Odkupienie” /KKK 312/. Święty Paweł podpowiada nam, że jeśli miłujemy Boga, to Bóg wszystko potrafi skierować ku naszemu dobru /Rz 8, 28/.
8. Wiara jako odpowiedź człowieka na objawienie się Boga
Właściwą odpowiedzią człowieka na objawienie się Boga w stworzeniu i w historii narodu wybranego oraz w Dobrej Nowinie głoszonej przez Jezusa Chrystusa, oraz w bardzo konkretnym życiu człowieka jest wiara. Równocześnie wiara jest łaską, aby się nikt nie chlubił /Ef 2, 8-9/, ale jest także „aktem autentycznie ludzkim. Okazanie zaufania Bogu i przylgnięcie do prawd objawionych przez Niego nie jest przeciwne ani wolności, ani rozumowi ludzkiemu” /KKK 154/. Wiara ta przechowywana we wspólnocie uczniów Chrystusa, czyli w Kościele, jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. Dlatego z wdzięcznością stajemy wobec ludzi poprzedniego pokolenia i dziękujemy im, że nam ją przekazali a równocześnie przyjmujemy odpowiedzialność za przyszłe pokolenie i chcemy swoim świadectwem życia powiedzieć jak wielkim jest skarbem. Żeby przekazać ją innym, trzeba być przekonanym, że to jest coś niezwykle wartościowego. Wiara jest skarbem, gdyż mówi, że nie jesteśmy sierotami w kosmosie, mamy Ojca, który nas stworzył, kocha, opiekuje się i jest celem naszego życia. Pokazuje sens bez którego człowiek nie może żyć. W świetle wiary i krzyża Chrystusa ludzkie cierpienia, od których nikt nie jest wolny, nie znikają, ale nabierają innego znaczenia, stają się drogą, mogą być współcierpieniem z Chrystusem i ocalaniem siebie i świata. Równocześnie jesteśmy świadomi, że skarb wiary „przechowujemy w glinianych naczyniach” /2 Kor 4, 7/, a wszystko po to, „aby z Boga była owa przeogromna moc a nie z nas”. Trzeba więc jak apostołowie modlić się do Boga: „Panie przymnóż nam wiary” /Łk 17, 5/.
9. Modlitwa bł. Karola de Foucauld
Prawdę o Bożym Ojcostwie w sposób niezwykły i mocny przeżywało wielu świętych, wśród nich św. Teresa z Lisieaux i bł. Karol de Foucauld. Św. Teresa pisała do jednego z misjonarzy, ucząc go jak żyć: „po rozhukanym morzu świata masz płynąć z oddaniem i miłością dziecka, które wie, że je Ojciec miłuje i nie zostawi samego w niebezpieczeństwie”. Natomiast bł. Karol de Foucauld modlił się pełną zaufania modlitwą do Boga Ojca.
MODLITWA ZAWIERZENIA
Mój Ojcze,
zdaje się na Ciebie.
Zrób ze mną, co Ci się podoba.
Cokolwiek uczynisz ze mną,
dziękuję Ci.
Jestem gotów na wszystko, przyjmuję wszystko,
byleby Twoja wola spełniła się we mnie
i we wszystkich Twoich stworzeniach.
Nie pragnę nic więcej, o Boże.
W ręce Twoje oddaję ducha mego, bo Cię kocham
i potrzebą mej miłości jest oddać się Tobie bez reszty
z ufnością nieskończoną,
bo Ty jesteś moim Ojcem.