Który się począł z Ducha Świętego,
narodził się z Maryi Panny

Kazanie do dorosłych

Szwajcarski teolog Gerd Theissen sformułował trafną uwagę: wierzyć w Boga i wierzyć w Trójcę Świętą, to nie to samo. Wiara w Boga Trójjedynego, która odróżnia chrześcijaństwo od wszystkich innych religii, wyrasta z prawdy o poczęciu się Syna Bożego z Ducha Świętego. Jego Ojcem jest Przedwieczny Stwórca świata, a matką prosta dziewczyna z Nazaretu, Maryja. Wydarzenie „poczęcia z Ducha Świętego” dotyczy więc Syna Bożego, który począł się z Ducha i Jego Matki, która poczęła z Ducha Świętego. Poczęcie z Ducha Świętego łączy dwie, tak bardzo różne od siebie, rzeczywistości: Boga i człowieka.

Duch Święty jako podmiot Wcielenia

Pierwszym bohaterem cudu poczęcia nowego człowieka w łonie Maryi, jak podkreśla ewangelista Mateusz, jest Duch Święty (Mt 1, 20). W katechezach o Duchu Świętym Jan Paweł II mówi: „… pierwszym i największym cudem Ducha Świętego jest sam Chrystus” (Wierzę w Ducha Świętego, 35 nr 2). Całe życie Jezusa będzie ukazywać, że Bóg namaścił Go Duchem Świętym i mocą (KKK 486). Zaakcentowanie działania Osoby Ducha Świętego w poczęciu Syna Bożego pokazuje nam najpierw, że nie mężczyzna, lecz sam Bóg jest Jego Ojcem. Poczęcie z Ducha Świętego jest więc pierwszym objawieniem się Boga w Jedności Trzech Osób. Do tej niezwykłej wspólnoty zostaje zaproszony człowiek w osobie Maryi. Słowa ewangelisty Łukasza ukazują Pannę z Nazaretu jako „… pełną łaski” i osłoniętą „mocą Najwyższego”. Ta „moc Najwyższego”, która przenika ciało Maryi, już wcześniej ukształtowało Jej Serce poprzez Niepokalane Poczęcie.

Trzeba tu podkreślić, że „Moc Najwyższego” nie jest jakąś bliżej nie określoną energią, jak niektórzy by to dziś nazwali, która gdzieś z kosmosu spłynęła na Maryję. Moc Najwyższego to oczywiście Duch Święty – Najwyższy Dar Boga dla Chrystusa i Maryi, a przez Nią, dla każdego z nas. Poczęcie z Ducha Świętego i narodzenie się Syna Bożego z Maryi jednoznacznie pokazuje, że mamy do czynienia z faktem historycznym, a nie legendą czy mitem, tak jak to ma miejsce w religiach pogańskich.

Duchowa płodność Maryi

Duch Święty czyni Maryję płodną nie tylko biologicznie, ale przede wszystkim duchowo. Staje się Matką Bożą, bo ten którego nosi w swoim łonie, a następnie wydaje na świat, jest prawdziwym Bogiem. Staje się również matką wszystkich, którzy uwierzą, że Jej Syn jest Zbawicielem świata. Od początku chrześcijaństwa podkreślano, że Maryja przez swoje posłuszeństwo Bogu, stała się przyczyną zbawienia zarówno dla siebie, jak i dla całego rodzaju ludzkiego. Teologia chrześcijańska widzi w niej Nową Ewę, czyli tę od której zaczyna się nowy rozdział w historii człowieka. Św. Paweł ogłasza z radością: Stare przeminęło, a oto wszystko stało się nowe! (2 Kor 5, 17). Węzeł związany przez nieposłuszeństwo Ewy, węzeł uniemożliwiający człowiekowi nawiązanie głębokiej wspólnoty z Bogiem, został rozwiązany posłuszeństwo Maryi; co związała przez niewierność dziewica Ewa, to dziewica Maryja rozwiązała przez wiarę; przez Ewę przyszła śmierć, a przez Maryję życie (KKK 494). Maryja jest więc rzeczywiście od chwili poczęcia Syna Bożego prawdziwym Przybytkiem Ducha Świętego, w którym stary człowiek umarł i narodził się nowy. Jej wniebowzięcie jest wyrazem tej nowości życia, czyli przeznaczenia człowieka nie na potępienie, ale do radości nieba. Ponieważ dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie nie ma już potępienia (Rz 8, 1), Maryja, która w sposób szczególny przynależy do Jezusa i dlatego jest wolna od grzechu, wyprasza dar zbawienia tym, którzy Ją o to proszą; wyprasza nowość życia, czyli życia według Bożego planu.

Dziewiczość jako przejaw nowego stworzenia

Poczęcie z Ducha Świętego i narodzenie się Syna Bożego z Maryi otwiera przed ludźmi wszystkich czasów nowe horyzonty. Jest to poczęcie i narodzenie dziewicze. W słowach Maryi: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?” (Łk 1, 34) Jan Paweł II dostrzega wyznanie, które mówi nie tylko aktualnym dziewictwie, bo przecież nie współżyła z mężczyzną, ale też to zamierzone. Podjętą przez Maryję decyzję o dziewictwie można wytłumaczyć tylko i wyłącznie działaniem Ducha Świętego. Papież przypomina, że w tradycji Starego Przymierza ideał dziewictwa nie był znany ani praktykowany. Ideał ten dotyczył raczej macierzyństwa. Dziewictwo (poza dziewictwem przedślubnym) nie było zbyt szanowane i godne wyboru. Ponieważ naród izraelski oczekiwał na przyjście Mesjasza, kobieta była psychicznie nastawiona na macierzyństwo – właśnie ze względu na Zbawiciela. Całe religijne oczekiwanie Izraela wiązało Jego przyjście z ludzkim rodzicielstwem. Małżeństwo otwierało wobec kobiet izraelskich również i tę perspektywę: stać się matką Mesjasza. Duch Święty poprowadził Maryję innymi drogami. Ona stała się początkiem nowego ideału, który polega na całkowitym oddania duszy i ciała, uczuć i woli, umysłu i serca dla Królestwa Bożego (Mt 19, 12). Narodzenie Mesjasza z Dziewicy Maryi uczyniło z niej symbol godności kobiety. W niej dokonało się połączenie, synteza, dwóch wielkich rzeczywistości – macierzyństwa i dziewictwa – po ludzku niemożliwych do pogodzenia (Wierzę w Ducha Świętego, 36 nr 5-7). Dowartościowanie przez Boga dziewictwa nie umniejsza wartości i znaczenia macierzyństwa. Przeciwnie – otwiera przed powołaniem kobiety nową perspektywę. Od tej chwili w małżeństwie, w posiadaniu potomstwa, tak samo jak w powołaniu zakonnym, na pierwszym miejscu ma być zjednoczenie z Jezusem. Miłość do męża i dzieci jest jednym z elementów budowania i rozwoju Królestwa Jezusa, i służenia Mu jako Panu. Ani mąż, ani dzieci nie mogą zastąpić kobiecie relacji do Chrystusa. Jest więc w życiu małżeńskim jakiś element dziewiczości przez odniesienie do Chrystusa. Św. Paweł, zachwycając się przynależnością ludzi do Chrystusa, stwierdza nawet, że już nie ma ani mężczyzny, ani kobiety, bo wszyscy jesteśmy kimś jednym w Chrystusie (Gal 3, 28). Pozostając sobą, gdy mężczyzna i kobieta otworzą się na Ducha Świętego, mogą wyjść ponad granice wynikające z różnic płciowych. Napełnienie ich serc szczęściem i miłością nie jest wówczas tylko funkcją biologii, uruchomienie sfery seksualnej czy emocjonalnej. Przez otwarcie się na Ducha Świętego ma miejsce zjednoczenie serc małżonków najpierw z Chrystusem, a potem w Nim między sobą. Nowa jakość relacji międzyludzkich, która powstaje w ten sposób, nie dotyczy tylko małżeństw. Odnosi się również do życia rodzin, do wspólnot religijnych, do każdej grupy, gdzie ludzie chcą budować głębokie wzajemne relacje.

Maryja wzorem osobistego zjednoczenia z Bogiem w Duchu Świętym

Relacja między Duchem Świętym i Maryją jest dla nas wzorem osobistego związku z Boga z człowiekiem. Jak podkreśla Jan Paweł II, Bóg pragnie, aby ten związek wyrastał w każdej osobie z daru Ducha Świętego oraz by opierał się na osobistej dojrzałości (Wierzę w Ducha świętego, 37 nr 7). Maryja w sposób wolny i świadomy odpowiada Bogu na Jego zaproszenie i przyjmuje moc Ducha Świętego. Podobnie każdy chrześcijanin jest zaproszony, by w każdej sprawie rozmawiał z Bogiem, odkrywał Jego wolę i w sposób świadomy i dobrowolny starał się ją wprowadzać w życie jako wyraz swojej miłości do Niego.

Szczególnym miejscem umacniania się osobistej więzi człowieka z Bogiem jest słuchanie i wypełnianie słowa Bożego. Stwierdza to sam Jezus, pytając: Któż jest moją matką i moimi braćmi? Odpowiedź jakiej udziela, wskazuje właśnie na słowo Boże jako miejsce budowania wspólnoty z Nim. Kto pozwala, by słowo Boże przyjęte w Duchu Świętym zagościło w jego sercu, sposobach myślenia i działania, rodzi Chrystusa w sercach tych, którzy na niego patrzą. Współczesny człowiek słuchający słowa Bożego i wypełniający je, podobnie jak Niewiasta Słuchająca, czyli Maryja, staje się przestrzenią działania Ducha Świętego i rozlewania się przez niego miłości Bożej na cały świat. W ten sposób wydarzenie zwiastowania w Nazarecie ma swoje przedłużenie w życiu chrześcijanina według stałego schematu: wezwanie skierowane do człowieka, „dar z siebie” ze strony Boga, działanie Ducha Świętego. „I trzeba, by odpowiedź człowieka na to wezwanie i dar Boga była zawsze wyrazem owej osobistej dojrzałości, która błyszczy w fiat Dziewicy podczas zwiastowania” (Jan Paweł II, Wierzę w Ducha świętego, 37 nr 7).

Modlitwa

Duchu Święty, który uczyniłeś Maryję „pełną łaski”! Napełnij serce każdego z nas Twoją mocą, mocą Najwyższego, abyśmy otworzyli się na słowo Boże, słowo Ojca, potrafili je przyjąć i wprowadzić w życie. Spraw, by przez nasze umiłowanie woli Bożej, Chrystus został przyjęty z większą ufnością przez ludzi, których spotkamy w naszej pielgrzymce wiary. Przez tegoż Chrystusa, Pana naszego. Amen

Ks. Sławomir Płusa

Kazanie do dzieci

Kochane dzieci najwięcej radości czerpiemy ze spotkania z kimś. Dzisiejsze spotkanie z wami również jest dla mnie wielkim przeżyciem. Wasi dziadkowie, ludzie starsi mówią, że choć życie było bardzo trudne, a wielu z nich pamięta czas wojny i trudnych lat powojennych, to jednak było ich stać na to, aby się ze sobą spotkać. I tak było. Spotykali się ze sobą bardzo często; śpiewali, tańczyli, grali… Dzisiaj troszkę się zmieniło, możemy przecież spotkać się już za pomocą telefonu czy uczestniczyć w internetowej konferencji siedząc wygodnie w fotelu przy swoim biurku. I choć tyle jest możliwości kontaktu, to i tak tęsknimy za spotkaniem twarzą w twarz, w cztery oczy. Dlatego, zapraszam pięć osób do niezwykłego spotkania.

Teraz kochane dzieci proszę, by każde z was wyciągnęło jedną karteczkę z osobą z którą się spotkacie i byście odpowiedzieli kolejno na pytanie, co zmieniło się w waszym życiu po tym spotkaniu?

1. Po spotkaniu z lekarzem wiemy, jak postępować , by unikać chorób i jak się leczyć z danej przypadłości

2. Po spotkaniu z policjantem, wiem jak bezpiecznie poruszać się po drodze

3. Po spotkaniu z nauczycielem geografii, wiem gdzie mogę pojechać z rodzicami na wakacje, ponieważ poznałem piękne zakątki Polski i nie tylko

4. Po spotkaniu z muzykiem nauczyłem się nowych piosenek i umiem rozpoznawać instrumenty

5. Po spotkaniu z pisarzem poznałem nowe wiersze, potrafię pięknie recytować.

Widzicie drogie dzieci jak bardzo zmieniło się wasze życie po spotkaniu z naszymi gośćmi. Ale to jeszcze nie koniec, do takiego niezwykłego spotkania Pan Bóg zaprasza również ludzi. Pamiętacie zapewne cudowne spotkanie Pana Boga z piękną dziewczyną z Nazaretu Maryją. Kto przypomni tą scenę zwiastowania? Dzieci opowiadają lub można tekst przeczytać.

W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie, Lecz anioł rzekł do Niej: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś, bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i biedzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca”. Na to Maryja rzekła do anioła: Jakże się to stanie, skoro nie znam męża? Anioł Jej odpowiedział: Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. (…) Na to rzekła Maryja: Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa! Wtedy odszedł od Niej anioł.

Zadajemy pomocnicze pytania:

Kto przybył do Maryi?

Jaką wiadomość przyniósł Anioł?

Co sprawi Duch Święty?

Po tym spotkaniu życie Maryi zmieniło się diametralnie, Bóg wybrał ją na Matkę Swojego Syna, zatem od tego momentu pod serduszkiem Maryja nosiła dzieciątko – naszego Pana Jezusa. Kiedy upłynął pewien czas tak jak każda mama, Maryja urodziła Jezusa

Zadajemy pomocnicze pytania:

Gdzie urodził się Jezus?

Jak wyglądało miejsce narodzenia?

Kto opiekował się małym Jezusem?

Dlatego teraz udamy się do szopki, by tam pokłonić się jeszcze raz Świętej Rodzinie. Mam pewien pomysł, byśmy przed narodzonym Jezusem wyznali naszą wiarę, a na słowa: „który się począł z Ducha Świętego, narodził się z Maryi Panny” uklęknęli.

Ks. Radosław Zaborski