HISTORIA ZWOLEŃSKIEGO KOŚCIOŁA
|
Niewielkie miasteczko Zwoleń położone jest na nizinie mazowieckiej, przy głównej trasie między Lublinem a Radomiem. Aktualnie Zwoleń dawniej Gotardowa Wola, przez którą tak jak i teraz przebiega szlak tranzytowy. Mała niewiele znacząca wioska, którą była niegdyś Gotardowa Wola zawdzięcza nadanie praw miejskich i nową nazwę małemu przypadkowi. Jak historia mówi, przejeżdżał tędy sam król Jagiełło i musiał zatrzymać się na odpoczynek. Mieszkańcy przyjęli Jego Wysokość tak życzliwie, że król urzeczony pięknem zakątka i dobrocią serca ludzi postanowił wynagrodzić ich, nadając osadzie w której żyli prawa miejskie i nazywając ją Zwoleniem. Od tamtego czasu minęło sporo lat, dokładnie działo się to w roku 1425. |
Wzmianka o samym kościele pojawia się w dostępnej nam historii dopiero w roku 1440, a więc z okresu polokacyjnego. Jest tam mowa o świątyni drewnianej pod wezwaniem św. Krzyża i św. Katarzyny. Ostatnia wzmianka na temat patronatu św. Katarzyny pochodzi z początku XVIII wieku. Nie wiadomo dokładnie, od kiedy kościół nosi tytuł Podwyższenia Krzyża Świętego, a nie – jak pierwotnie – św. Krzyża. Niewątpliwie zmiana wezwania dokonała się w związku obchodzonym przez parafię świętem odpustowym, przypadającym właśnie na dzień Podwyższenia Krzyża Świętego (14 września). Warto wspomnieć tu, iż niegdyś dniami jarmarku w mieście były 14.IX i 3.V, czyli dni, w których kościół zwoleński przeżywał odpusty. Ówcześnie 3 maja obchodzono święto Znalezienia Krzyża. Śledząc dalszą historię samej świątyni dowiadujemy się, że w roku 1558 nawiedził miasto ogromny pożar, przez co w ogniu stanął również drewniany kościół i spłonął całkowicie. Mieszczanie w związku z zaistniałą sytuacją otrzymali szereg przywilejów od króla, między innymi zwolnienie od podatku na czas 10 lat. W zamian za to mieli obowiązek uczestniczenia w odbudowie świątyni. |
Kościół obecny wznoszony był etapami. Najpierw w roku 1570 stanęło prezbiterium. A w 36 lat po pożarze kroniki odnotowały, iż kościół jest już wymurowany, poświęcony z prawem królewskiego patronatu. Przypuszczalnie w tym czasie również powstała zakrystia. Ok. roku 1610 dobudowano kaplicę Kochanowskich, zaś w latach 1620-1630 została wzniesiona kaplica Owadowskich. Dzięki temu kościół uzyskał kształt łacińskiego krzyża. Niestety w nocy z 15 na 16 października 1907 roku Zwoleń po raz drugi w historii nawiedził gigantyczny pożar, który strawił ok. 400 domostw. Kościół i plebania uniknęły ognia we wręcz niewiarygodny sposób, będąc – wraz z kilkoma zaledwie budynkami prywatnymi – jedynymi nienaruszonymi obiektami w mieście. Choć pożar nie dotknął kościoła to czas nieubłaganie robił swoje, do tego w październiku 1914 roku świątynia została zajęta przez wojska niemieckie na szpital. Żołnierze zdewastowali wyposażenie kościoła, m.in. paląc parkan, konfesjonały i Wielkopiątkowy Grób Pański. Wydarzeniom tym towarzyszyło sprofanowanie przykościelnego cmentarza. |
Na krótko przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości zwoleńska świątynia znajdowała się w bardzo złym stanie technicznym. W roku 1919 kozienicki starosta powiatowy nakazał całkowite zamknięcie Kościoła, a przysłani przez niego policjanci zaplombowali urzędowo wszystkie wejścia do obiektu. Ten krok podjęty w trosce o stan świątyni zaowocował decyzją o jak najszybszym generalnym remoncie. Spotkała się ona z bardzo życzliwym odzewem parafian. Prace remontowe rozpoczęto w roku 1920. Niestety dokonano wtedy sporo zmian na własną rękę, przez co obniżono wartość artystyczną i zabytkową kościoła. Zaprzestano dalszych prac, a w połowie lat dwudziestych podjęto decyzję o przebudowie i powiększeniu, gdyż mieszkańców przybywało, przez co kościół był zbyt mały aby wszystkich pomieścić. W roku 1927 dobudowano dwie nawy połączone z kaplicą Owadowską i Kochanowskich. W 1928 r. dostawiono wierzę przez co zmieniła ona ostatecznie kształt architektoniczny obiektu. W rok później otoczono świątynię parkanem, wykonano mensy do ołtarzy oraz ułożono we wnętrzu kamienną posadzkę. Po gruntownych pracach remontowych, które zostały ukończone w 1934 roku świątynia parafialna nie wymagała już w następnych latach szerszych nakładów inwestycyjnych. Kościół przetrwał bez większych uszczerbków czas II wojny światowej. W czasach niedalekich, 20 maja 1979 roku na poddaszu świątyni wybuchł gwałtowny pożar. Co prawda uporano się z żywiołem niemalże cudem, ale całe wnętrze obiektu zostało zalane wodą. Bardzo szybko przystąpiono do generalnego remontu, głównie dzięki ofiarności parafian. W 1998 r. terytorium Parafii decyzją Ks. Bp E. Majerskiego Ordynariusza Diecezji Radomskiej zostało podzielone i została erygowana nowa parafia p.w. Zesłania Ducha Świętego w Zwoleniu.
|
|
PREZBITERIUM
|
Po pożarze w roku 1558 wystawiono murowane prezbiterium. Jest ono zbudowane na planie prostokąta, ma 3 okna zakończone łukiem odcinkowym. Dawniej od wschodu również były umieszczone okna, ale po zakupie nowego ołtarza trzeba było je zamurować. Ołtarz w prezbiterium zdobią dwie figury św. Pawła – po lewej i św. Piotra – po prawej stronie. W centrum jest widoczny duży krzyż. Ten pseudobarokowy krucyfiks zakupił w Warszawie we wrześniu 1888 roku ks. A. Bąkowski. Rzeźba Chrystusa jest naturalnej wielkości. Ściany i sklepienie prezbiterium oraz wszystkich naw zdobi polichromia prof. Z.Gedliczki, malarza z Krakowa, wykonano ją w roku 1948. Jako że kościół jest pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego motywem przewodnim na malowidłach i witrażach jest krzyż. Posadzka na prezbiterium wyłożona jest jasnymi marmurowymi płytami, lecz za ołtarzem głównym i w zakrystii zachowały się fragmenty starej podłogi z białego ciosanego kamienia, która została położona w I połowie XVIII wieku, a sporządził ją ks. F. Łęczycki. Obok ambonki stoi miedziana pseudobarokowa chrzcielnica z 1888 roku. Profilowany trzon chrzcielnicy w kształcie kielicha posiada okrągłą stopę z szerokim kołnierzem. Puklowana u dołu czasza podtrzymuje sześć nóżek wygiętych w literę S. Czaszę nakrywa cylindryczna pokrywa z rzeźbioną główką. Całość wieńczy krzyż umocowany do kuli wspieranej analogicznymi esowatymi nóżkami. Przed ołtarzem wisi barokowa wieczna lampka z XIX wieku. |
|
NAWA GŁÓWNA
|
Nawa główna wzniesiona została w latach 1570-1595. Lecz po generalnym remoncie i dostawieniu do niej bocznych naw w XX wieku zmienił się jej wygląd. Zostały zlikwidowane gotyckie okna, wybito nowe ponad nawami bocznymi – rozmiarami mniejsze od dawnych, przez co zaciemniły nieco kościół. Sufit ma zaokrąglone boki, przez co przypomina sklepienie zwierciadlane. Sufity nawy i prezbiterium wykonano w 1919 roku. Wcześniej były one z desek. Na zachodniej ścianie, czyli na końcu nawy jest drewniany chór muzyczny. Przy północnej ścianie nawy głównej tuż przy wejściu do kaplicy Kochanowskich znajduje się barokowa drewniana ambona z XVIII wieku. W polach między pilastrami, w niewielkich niszach, umieszczone są figury czterech ewangelistów. W nawie głównej wiszą m.in. dwa pseudobarokowy żyrandole z XIX wieku.
|
|
OŁTARZE BOCZNE NAWY GŁÓWNEJ
|
Po obu stronach nawy głównej stoją dwa drewniane ołtarze. Pochodzą one z XVIII wieku. Ołtarz Opatrzności Bożej, również zwany ołtarzem św. Józefa znajduje się po lewej stronie. W centrum tego ołtarza jest obraz św. Józefa z Dzieciątkiem na rękach i białą lilią, nieodłącznym jego atrybutem. Po bokach malowidła na cokołach stoją dwie figury starotestamentowych postaci: Aarona i Dawida. Nad obrazem św. Józefa widnieje portret św. Andrzeja Boboli męczennika głównego patrona Polski. Po stronie prawej kościoła znajduje się Ołtarz Matki Bożej Różańcowej. W centrum znajduje się obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem na sierpie księżyca z I połowy XVII wieku. U szczytu ołtarza znajduję się portret św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Na ołtarzu na cokołach stoją również rzeźby dwóch świętych, niestety nie wiadomo, kogo przedstawiają. |
|
KAPLICA KOCHANOWSKICH
|
Wchodząc do kościoła po lewej stronie znajduje się kaplica Kochanowskich inaczej zwaną kaplicą św. Franciszka. Przy wejściu do tej kaplicy od nawy głównej nad łukiem widoczny symbol; dwie skrzyżowane dłonie, jedna ze stygmatami – Pana Jezusa, druga w brązowym habicie – św. Franciszka. Sama kaplica została wybudowana w 1610 roku i ufundował ją bratanek czarnoleskiego poety – Adam Kochanowski, sędzia ziemi lubelskiej. Kaplica zbudowana jest na rzucie kwadratu. Nakrywa ją ośmioboczna kopuła zwieńczona latarnią z ośmioma okienkami. Na ścianie wschodniej widnieje malowidło wykonane techniką fresku. Rozpoznajemy na nim dwie postaci – św. Jana Chrzciciela i św. Pawła. W centrum wisiał niegdyś tu obraz św. Rocha, aktualnie znajduje się w tym miejscu obraz Jezusa Miłosiernego. Powracając do fresku, warto wspomnieć iż ten rokokowo –klasycystyczny ołtarz iluzjonistyczny został odkryty dopiero w roku 1980 podczas prowadzonej restauracji kościoła. Wcześniej w kaplicy znajdował się drewniany ołtarz pochodzący z 1900 roku. Pod ścianą stoi drewniany ołtarz z tabernakulum, w którym przechowywane są relikwie św. S. Faustyny. Sam ołtarz został wykonany w 2003 roku, zakrywa on zabytkową kamienną mensę, skromną w swej prostocie. Posiada ona na drewnianym antepedium płaskorzeźbę w formie dwóch skrzyżowanych rąk – symbol zakonu franciszkanów, taki jaki znajduje się u wejścia do kaplicy. |
Na ścianie kaplicy znajdują się epitafia. Wykute w czerwonym chęcińskim marmurze popiersie Jana Kochanowskiego stanowi dziś jedyny, bliski autentyczności wizerunek. Powstało ono ok. 30 lat po śmierci poety. Wcześniej po bokach tego epitafium były wykute dwa okna, które zamurowano podczas odnawiania kościoła pod koniec XIX wieku. Ze względu na światło, które padając przez okna oświetlało przeciwległe ściany natomiast cień padał na wizerunek. W zamian za to wykuto nowe dwa okrągłe okna w górnej części kaplicy, co stanowczo korzystniej wpłynęło na widok popiersia. Obudowa architektoniczna popiersia (nagrobka) stanowi wczesnobarokowa symetryczna dekoracja, u dołu z bogatym ornamentem z kartuszem herbowym. W tarczy znajduje się herb Korwin (kruk). W kaplicy Kochanowskich oprócz nagrobka poety znajdują się tam jeszcze inne:
|
Pod posadzką kaplicy znajduje się krypta. Sam pomysł pochówka Jana Kochanowskiego w kościele zwoleńskim wyszedł od niego samego. Pochował on w podziemiach swoich rodziców i wystawił im nagrobek. Ciekawostką wartą tu wspomnienia jest to, że poeta nie ma głowy, gdyż 29 kwietnia 1791 roku Tadeusz Czacki wszedł do grobu Kochanowskich, znalazł trumnę Jana i zabrał z niej czaszkę. Po około pięciu latach przekazał czaszkę w darze księżnej Izabeli Czartoryskiej. Aktualnie jest ona przechowywana w zbiorach muzeum Czartoryskich w Krakowie.
|
|
KAPLICA OWADOWSKA
|
Na przeciwko kaplicy Kochanowskich od południowej strony kościoła została wybudowana w latach 1620-1630 kaplica Owadowskich. Ufundowała ją Zuzanna Wołucka, córka Ewy i Filipa Owadowskich, wnuczka Jana Kochanowskiego. Kaplica jest zbudowana na planie kwadratu. Nakrywa ją ośmiodzielna kopuła z latarnią. Przy wschodniej ścianie kaplicy znajduje się ołtarz pod wezwaniem św. Stanisława. Czas jego powstania datuje się na lata trzydzieste XVII wieku. W centrum widnieje płaskorzeźba przedstawiająca morderstwo świętego biskupa Stanisława ze Szczepanowa. Za plecami świętego stoi z podniesionym mieczem król Bolesław Śmiały. Po obu stronach płaskorzeźby stoją figury dwóch świętych kobiet, z lewej – św. Salomei, z prawej – św. Kunegundy (Kingi). Na owalnych wypukłych obrazkach widnieją wizerunki św. Wawrzyńca (od lewej) i św. Szczepana (od prawej) dwóch Diakonów. W górnej części ołtarza w prostokątnych ramach mieści się obraz św. Piotra, pochodzi on z XVII wieku. Na ołtarzu stoi pseudogotycki krzyż z XIX wieku. Na południowej ścianie kaplicy znajduje się fresk autorstwa Z. Gedliczki z 1948 roku. Przedstawia on scenę nadania praw miejskich Zwoleniowi przez króla Władysława Jagiełłę. Kaplica Owadowskich od początku swego istnienia posiadała kryptę grobową. Chowano w niej dziedziców ze Strykowic Górnych, składano tam również ciała zamożniejszej szlachty i mieszczan zwoleńskich. Obecnie podziemny korytarz i krypta są zasypane. |
|
NAWY BOCZNE
|
Nawy boczne zostały dobudowane w latach dwudziestych XX wieku. Na wyposażeniu naw na ich obwodzie umieszczono czternaście gipsowych stacji drogi krzyżowej pochodzącej z roku 1927. Przy wejściach stoją zabytkowe kropielnice, nad nimi wiszą późnobarokowe XVIII – wieczne krzyże. W południowej nawie nad chrzcielnicą widnieje wmurowany w ścianę wypukłorzeźbiony okrągły znak, środek wypełnia krzyż, na obwodzie widnieją słowa: Raz na dzień za ucałowanie tego krzyża umieszczonego w kościele i odmówienie „Ojcze nasz” 100 dni odpustu. Znak ten pochodzi z roku 1901. |
|
DZWONNICA
|
Od początków istnienia świątyni dzwonnica znajdowała się obok kościoła. Jednak plany powiększenia świątyni obejmowały również dobudowanie do frontu nawy głównej, wieży. Miała ona służyć jako dzwonnica. Budowę wieży ukończono w 1928 roku, jej styl według projektu ma wygląd krakowskiej szopki. Obecnie w wieży znajdują się trzy dzwony, w tym jeden ze starej dzwonnicy i jest on z fundacji Kochanowskich. |
|
CMENTARZ PRZYKOŚCIELNY
|
Oglądając kościół od zewnątrz warto zwrócić uwagę na mury, gdzie można znaleźć epitafia, jak również mocno zatarte napisy nagrobne. Tuż przy kościele znajduje się kaplica przedpogrzebowa wybudowana w 1901 roku. Z początku siedziba Bractwa Różańcowego, w latach pięćdziesiątych przekształcono ją na salkę katechetyczną. Teraz odprawia się w niej nabożeństwa żałobne. Kaplica i parkan zbudowane są z czerwonej cegły, co dobrze komponuje ze świątynią. |
|
CMENTARZ GRZEBALNY
|
Przez długi okres czasu cmentarz przykościelny spełniał również funkcję cmentarza grzebalnego, gdzie grzebano zmarłych bez różnicy na pochodzenie: ludzi prostych i szlachetnie urodzonych. Po wybudowaniu kaplic Kochanowskich i Owadowskich – w podziemiu tej pierwszej chowani byli członkowie rodziny Kochanowskich, natomiast pod drugą chowano właścicieli majątku w Strykowicach, okoliczną szlachtę, zmarłych księży i znaczniejszych mieszczan. Przykościelny cmentarz w Zwoleniu jest stosunkowo mały, toteż szybko zapełniał się. Zachodziła wtedy potrzeba likwidacji po określonym czasie najstarszych grobów przez przeniesienie znajdujących się w nich jeszcze szczątków, a raczej już tylko kości do wspólnego grobu zwanego ossarium (od łacińskiego os, ossia – kość). Szczególnie było to konieczne w czasie panujących epidemii, które pochłaniały znaczną ilość ofiar śmiertelnych. Ossarium znajdowało się obok dzwonnicy i już w roku 1598 określane było jako starożytne. Było zadaszone i ogrodzone. Istniało jeszcze w latach dwudziestych naszego stulecia, a zlikwidowano go podczas rozbudowy kościoła. Do ossarium przenoszono również szczątki z podziemi kaplic. Odstępstwo od tego zrobiono w stosunku do szczątków rodziny Kochanowskich, usuniętych z podziemia kaplicy w 1830 roku, które pochowano we wspólnym grobie na cmentarzu przykościelnym przed drzwiami głównymi kościoła od strony północno-zachodniej. Nie wiadomo kiedy zaprzestano grzebania zmarłych na cmentarzu przykościelnym i kiedy w związku z tym powstał grzebalny cmentarz parafialny poza miastem. Pozostałością po pierwotnym cmentarzu jest piramidalny pomnik na grobie Barbary Burdzickiej, dziedziczki Grabowa i Strykowic Błotnych, stojący przy kościele po jego wschodniej stronie. Na pomniku umieszczony jest rok 1819; jest to świadectwo, że jeszcze w tym roku grzebano tu zmarłych. Cmentarz grzebalny poza kościołem z pewnością jednak istnieje już wcześniej. Wielokrotnie teren cmentarza był poszerzany. Podczas Pierwszej Wojny Światowej na cmentarzu, tuż przy wejściu po prawej stronie powstała kwatera z grobami żołnierzy poległych w rejonie Zwolenia. W pojedynczych i zbiorowych mogiłach grzebano często nieznanych z nazwiska żołnierzy z armii austriackiej, niemieckiej i rosyjskiej. Pochowano tu również kilku legionistów. Do powstania tej kwatery w dużym stopniu przyczynił się niewątpliwie szpital polowy, jaki Niemcy urządzili w kościele zwoleńskim w latach 1914 i 1915, do którego zwożono, często w stanie beznadziejnym ciężko rannych żołnierzy z frontu nad Wisłą. Wielu z nich pozostało na zawsze w Zwoleniu, znajdując daleko od swoich stron rodzinnych wieczny spoczynek na miejscowym cmentarzu. W okresie międzywojennym znajdowały się tu trzy kwatery: groby rosyjskie z drewnianymi krzyżami św. Andrzeja, austriackie i niemieckie z metalowymi krzyżami. Na krzyżach znajdowały się tablice z nazwiskami poległych. Dzięki nim, kwatera wojskowa dla odwiedzającego stanowiła dobrą lekcję poglądową o niedawnej przeszłości Polski, kiedy to w armiach zaborców musieli walczyć Ślązacy, Mazurzy, Poznaniacy przeciwko swym braciom Polakom z Lubelszczyzny czy Podlasia. Dowodem tego były liczne nazwiska pośród typowych nazwisk niemieckich, austriackich czy rosyjskich, figurujących na tablicach. We wrześniu 1939 roku w kwaterze wojskowej powstały nowe groby żołnierzy polskich, poległych w rejonie Zwolenia. Zwłoki niektórych z nich w późniejszym okresie zostały zabrane przez rodziny. Należy nadmienić, że już znacznie wcześniej na cmentarzu zwoleńskim spoczęli żołnierze polscy. W roku 1809 podczas wojny polsko-austriackiej pochowany został jeden żołnierz zmarły wskutek odniesionych ran, a podczas Powstania Listopadowego w 1831 roku na wiosnę pochowano trzech bezimiennych żołnierzy polskich, rannych w bitwie nad Wisłą, którzy zmarli w drodze do Zwolenia. W czasie okupacji 1939/44 Niemcy zniszczyli kwatery wojskowe, przeznaczając tę część cmentarza dla swoich celów. Z krzyży i tablic ocalały jedynie szczątki. Śladem tej ich barbarzyńskiej działalności jest murowany z kamieni postument, stojący w tyle kwatery. Po zakończeniu II Wojny Światowej kwatery wojskowe przez długi czas pozostawały zaniedbane. Dopiero z inicjatywy Urzędu Miasta w 1978 roku ta część cmentarza została uporządkowana i otrzymała oprawę należną temu miejscu. W roku 1945 na nowej części cmentarza powstała kwatera rozstrzelanych w Zwoleniu i okolicy członków Ruchu Oporu – tragicznych ofiar okupacji. Kwatera bliska pamięci i bolesnym uczuciom ludności Zwolenia. Składa się na nią 49 pojedynczych grobów. Oprócz tych grobów znajduje się tu: jeszcze zbiorowa mogiła rozstrzelanych w dniu 15 stycznia 1944 roku w pobliskiej wsi Leokadiów. Naszą wiedzę o losach cmentarza poszerzyła, dokonana w końcu lat siedemdziesiątych, inwentaryzacja usytuowanych na nim 11 nagrobków, uznanych według kryteriów konserwatorskich za zabytkowe. Ta stosunkowo niewielka liczba wynika z faktu, że – według opinii specjalistów wiele XIX – wiecznych nagrobków „zostało przesuniętych z pierwotnego swego stanowiska, straciło swój charakter przez przebudowę lub późniejsze wmontowanie detali niszczących ich właściwy epoce, w której powstały, [wygląd]. Dużo ich całkowicie usunięto”. Za zabytkowe uznano zatem nagrobki następujących osób:
Na starej części cmentarza zasługują na uwagę groby: ks. Tomasza Jachimowicza – proboszcza, inicjatora i realizatora rozbudowy kościoła zwoleńskiego, ks. Aleksandra Bąkowskiego – proboszcza, znanego społecznika zwoleńskiego i inicjatora renowacji kaplicy Kochanowskich w latach 1899 -1900, uczestnika Powstania Styczniowego 1863/64, ks. Karola Woźnickiego – proboszcza zwoleńskiego, uczestnika- Powstania Styczniowego 1863/64 roku, Mariana Jagmina i Hipolita Zagrodzkiego – znanych działaczy społecznych i wielu jeszcze innych osób. Na cmentarzu spoczywają także pozostali proboszczowie zwoleńscy ks. Daniel Pacek, który przeszło 50 lat żył i pracował w Zwoleniu i ks. Franciszek Gronkowski pochowany w 1995 r. na nowym cmentarzu do którego utworzenia sam doprowadził. W roku 1980 stojący przy wejściu na cmentarz „dom pogrzebowy” przebudowany został na kaplicę cmentarną. Ołtarz jej wyposażony został fragmentami z rozebranego drewnianego ołtarza z kaplicy Kochanowskich przy kościele w Zwoleniu. |
|
Informacje
|
Perła Ziemi Radomskiej – kościół parafialny zwykle kojarzy się nam z największym poetą polskim Janem Kochanowskim, z nieopodal Zwolenia leżącą Sycyną – gdzie się urodził i Czarnolasem gdzie na stałe osiadł ok. r. 1575. Jan Kochanowski, co ciekawe, był od 1566 r. proboszczem tutejszego kościoła, posiadał bowiem niższe święcenia. Po śmierci w 1584 r. nasz Wieszcz został pochowany zgodnie ze swym życzeniem w świątyni zwoleńskiej i po dziś dzień spoczywa w krypcie kościoła chętnie nawiedzany przez pielgrzymów i turystów z całej Polski. Kaplica z nekropolią rodziny Kochanowskich znajduje się, tak jak pisaliśmy po lewej stronie kościoła i przypomina nam historię życia Poety oraz jego pisarski geniusz. Kochanowski wprowadził literaturę polską w krąg wielkich literatur europejskich. Któż nie zna Janowego Hymnu ‘Czego chcesz od nas Panie’, czy ‘Psałterza Dawidów’ z liryki religijnej, albo ‘Trenów’ napisanych po śmierci córki Urszuli, należących do największych dzieł liryki polskiej. Parafianie szczycą się takim rodakiem, który będąc europejczykiem epoki renesansu i sympatyzując początkowo z ruchem reformatorskim, okazał się wobec niego krytyczny i wyraźnie zadeklarował się po stronie katolicyzmu, i co więcej w ‘Trenach’ wyraźnie mówiąc o załamaniu wiary we wszelkie ideały moralne i filozoficzne usiłuje ostatecznie znaleźć równowagę wewnętrzną w modlitwie i poddaniu się wyrokom Bożym. W kościele od października 2006 r. jest Wieczysta Adoracja Najświętszego Sakramentu, w której parafianie i okoliczni mieszkańcy chętnie korzystają. Do roku 1986 pieczę proboszczowską nad kościołem sprawował ks. Daniel Pacek, którego zastąpił ks. Franciszek Gronkowski. W 1995 roku obowiązki proboszcza na 10 lat przejął ks. Kazimierz Szary. Wielkimi zmianami zaowocował czas, kiedy u sterów parafii jako proboszcz stał ks. Bernard Kasprzycki (2005-2022). Jego staraniem odnowiony został cały kościół i teren wokół niego, wybudowano dom parafialny, który stał się siedzibą Centrum Regionalnego, wybudowano potężny parking przy kościele oraz nową kaplicę na cmentarzu parafialnym. Po objęciu przez ks. Bernarda Kasprzyckiego probostwa w parafii Miłosierdzia Bożego w Radomiu w 2022 r. nowym proboszczem został mianowany ks. Piotr Walkiewicz. Obecnie przy parafii pracują Siostry Kapucynki Najświętszego Serca Jezusowego. Parafia wyróżnia się także zaangażowaniem świeckich poprzez wielość grup duszpasterskich. Modlitewne zaplecze stanowią 44 koła różańcowe (27 Róż Różańcowych, 14 kół różańcowych rodziców modlących się za dzieci i 3 małżonków); Arcybractwo Straży Honorowej Najświętszego Serca Pana Jezusa i bliźniacze Arcybractwo Straży Honorowej Niepokalanego Serca Maryi; Grupa Modlitewna Św. O. Pio. Dla pragnących angażować się bardziej społecznie jest Akcja Katolicka, wydająca parafialny periodyk Credo, Parafialne Koło Caritas czy skupiająca mężczyzn grupa Rycerzy Kolumba. Nie brak również grup o charakterze bardziej formacyjnym: Stowarzyszenie Rodzin Nazaretańskich, Duchowi Niewolnicy Maryi, Grupa Biblijna. Do młodzieży skierowane są: Ruch Światło-Życie, ze swoją gałęzią małżeńską, tzw. Oazą Rodzin (Kościół Domowy); Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej. Istnieją również grupy ukierunkowane bardziej na formację liturgiczną, a więc Chór Parafialny „Betania”, schola młodsza i starsza oraz ministranci. Choć nie tworzy ona trwałych struktur, to jednak specyficzna więź, która panuje między uczestnikami i wykracza poza określony wspólny czas wędrowania, każe nam tu wspomnieć jeszcze grupę pielgrzymkową, tzw. Grupa Zwoleńska nr 23. Z kolei na granicy życia parafialnego i sportu pod skrzydłami parafii funkcjonuje także Młodzieżowy Parafialny Klub Sportowy, mogący się poszczycić wieloma osiągnięciami, zwłaszcza w ogólnopolskiej Parafiadzie. W opracowaniu oparto się o publikacje książkowe: Zbigniew Lesisz „Kościoły Zwoleńskie” Wydawnictwo Diecezjalne Sandomierz 1988, Agata Skała „Kościół Podwyższenia Krzyża Świętego w Zwoleniu” Lublin 1998 i Sebastian Piątkowski Andrzej Szymanek „Parafia Podwyższenia Krzyża Świętego w Zwoleniu 1425 – 2002 Monografia historyczna” Zwoleń 2002. |